Hongkong to idealne międzynarodowe miejsce dla seksownej swingerki. Miasto nie śpi: pełno jest sex shopów, dziewczęcych barów i występów na żywo. Istnieją serwisy randkowe na jednonocne randki i nietypowe oferty, takie jak „joga nago”. Istnieje nawet kwitnąca i aktywna społeczność gejów i lesbijek.
Jednak żonaci mężczyźni zrobiliby lepiej, niż przyjmowali te oferty. Pomimo pokus istnieje wiele powodów, dla których mężczyźni powinni unikać robienia rogaczy swojej kochającej (lub innej) żonie. Oto trzy powody, dla których mężczyźni w Hongkongu nie powinni oszukiwać:
W porządku jest się złościć
Oto szalony fakt dla ciebie: w Hongkongu kobieta mogła zabić swojego zdradzającego męża gołymi rękami (i tylko rękami). W sieci jest dość dobrze, że zabicie go jest legalne, ale nie próbowałbym tej obrony w sądzie.
Groźba nieuchronnej śmierci – nie tylko dla ciebie, ale także dla twojej kochanki, ponieważ można było zabić kochankę w dowolny sposób – wystarczyła, by większość mężczyzn zniechęcić do cudzołóstwa na całe życie.
Jeśli nie możesz się wściekać, wyrównaj rachunki
W 2000 roku The Telegraph doniósł, że w każdy weekend tysiące mężczyzn opuszcza kontynent. Pożądliwi biznesmeni nie wybierali się na weekendy golfowe z chłopakami ani na spotkania biznesowe: uciekali z miasta na seksowny weekend ze swoimi konkubinami. Oszuści zajęli drugie rezydencje ze swoimi kochankami w nałożnicowych wioskach poza miastem za zaledwie kilkaset funtów. Nic więc dziwnego, że uchwalono nowe prawo, które pozwoliło oszukanej żonie pozwać kochankę o odszkodowanie.
Obóz pracy nie jest ładny
Mężczyźni mieszkający ze swoimi konkubinami poza kontynentem mogą żyć w stylu highlife, ale to krótkotrwałe: każdy mężczyzna mieszkający z kobietą, która nie jest jego legalną żoną, może zostać skazany na maksymalnie dwa lata obozu pracy. Jeśli zostanie uznany za winnego, mężczyzna musi również oddać połowę majątku, który kupił dla swojej kochanki – nawet jeśli jest to na jej nazwisko.